Życie, którego nie było/film/%C5%BBycie%2C+kt%C3%B3rego+nie+by%C5%82o-2004-961422004
pressbook
Treść
Jak byśmy się czuli, gdyby okazało się, że każda chwila, której doświadczyliśmy i wszystkie nasze wspomnienia tak naprawdę nigdy nie istniały? Thriller psychologiczny wyprodukowany przez Revolution Studios, Życie, którego nie było, opowiada historię Telly Paretta (Julianne Moore) prześladowanej wspomnieniami śmierci 8-letniego syna Sama, który zginął w katastrofie lotniczej, jaka wydarzyła się 14 miesięcy wcześniej. Usiłująca normalnie żyć i pracować, kobieta zostaje pewnego dnia poinformowana przez psychiatrę, dr Munce (Gary Sinise), że cierpi na przywidzenia, jej syn nigdy nie istniał, a ona fabrykuje wspomnienia. Zszokowana Telly usiłuje znaleźć dowody istnienia Sama – zdjęcia, nagrania video, książki. Wszystko jednak zniknęło. Przekonana, że traci zmysły, Telly spotyka Asha Corrella (Dominic West), ojca jednej z ofiar katastrofy lotniczej. Wspólnie, zaczynają szukać dowodów na istnienie swoich dzieci i własną poczytalność. Revolution Studios prezentuje produkcję Jinks/Cohen Company Życie, którego nie było. W filmie występują Julianne Moore, Dominic West, Gary Sinise, Alfre Woodard, Linus Roache i Anthony Edwards. Film został wyreżyserowany przez Josepha Rubena na podstawie scenariusza Geralda DiPego. Producentami filmu są Bruce Cohen, Dan Jinks i Joe Roth. Steve Nicolaides i Todd Garner pełnią funkcję producentów wykonawczych. Zdjęcia - Anastas Michos; scenografia - Bill Groom; montaż - Richard Francis-Bruce, A.C.E.; kostiumy - Cindy Evans; muzyka - James Horner.
Odmienne stany świadomości
Filmy, w swoim najlepszym wydaniu, są w stanie przenieść widzów w odmienne stany świadomości. W przypadku produkcji Życie, którego nie było, scenarzysta Gerald DiPego czerpał inspirację z jednego ze swoich snów. Zobaczył w nim rodzinną fotografię – matka, ojciec, syn – na której wizerunek syna zaczynał nagle blaknąć i w końcu całkowicie zniknął. DiPego obudził się gwałtownie. Spojrzał na zegarek. Była 6:30 rano. Skupił się na przerażającym obrazie, jaki zobaczył we śnie i zaczął budować na nim historię. Jak wspomina, około 8:30, obudził żonę i powiedział jej “Chyba mam pomysł na nowy scenariusz." Wynikiem tego był unikalny w podejściu do tematu thriller psychologiczny. DiPego przekazał ukończony scenariusz swojemu agentowi, który zasugerował mu spotkanie z szefem Revolution Studios Joe Rothem. W ciągu 24 godzin, Roth kupił scenariusz i zwrócił się z propozycją jego wyreżyserowania do Josepha Rubena, autora filmu z Julią Roberts Sypiając z wrogiem (Sleeping With the Enemy). “Tym, co natychmiast zwróciło moją uwagę na scenariusz, były zawarte w nim olbrzymie emocje," mówi Ruben, “walka matki o ocalenie dziecka. Napędem całej historii są pierwotne uczucia, które natychmiast przyciągają uwagę publiczności i poruszają ją emocjonalnie." Poza Sypiając z wrogiem (Sleeping With the Enemy), Ruben wyreżyserował także thrillery Synalek (The Good Son) i True Believer. Właśnie ten gatunek filmowy jest jego ulubionym. “Dobry thriller potrafi złapać widzów za gardło, w sposób, którego nie uczyni żaden inny gatunek. Życie, którego nie było jest tym bardziej emocjonujące, ponieważ mamy tutaj do czynienia z kobietą, która być może miała syna, a może po prostu przeżywa załamanie psychiczne. Innymi słowami, Telly przeżywa koszmar, nie wiemy, jednak czy jest on realny, czy tylko odbywa się w jej głowie. Zaletą wynikającą z zaangażowania takiej aktorki jak Julianne Moore jest aura realizmu i autentyczności, które wnosi ona do każdej kreowanej przez siebie postaci." Zdobywcy nagrody Akademii® - Bruce Cohen i Dan Jinks (American Beauty) są także fanami gatunku. Mówi Cohen, “Dan i ja od pewnego czasu mieliśmy ochotę na zrealizowanie dobrego, niekonwencjonalnego thrillera. Chcieliśmy popracować nad czymś intrygującym, czego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Takie właśnie jest Życie, którego nie było. Przewracałem niecierpliwie strony scenariusza nie mogąc się doczekać tego, co nastąpi na końcu. Scenariusz przykuwał uwagę w sposób, od którego cierpła skóra." Producent wykonawczy Steve Nicolaides mówi, że Ruben był idealnym reżyserem. Potrafił bowiem pokazać na ekranie wszystkie podteksty zawarte w scenariuszu. “Joe bardzo ciężko pracuje nad tym, aby przeniknąć do wewnętrznych warstw każdej sceny. Prowadzeni przez niego aktorzy nie ślizgają się po powierzchni. To bardzo ważne dla tego rodzaju filmu. Joe jest zabawny i ma duże poczucie humoru. Wszyscy ufają jego osądowi i uwielbiają z nim pracować. Jego asystent zrobił z nim wcześniej siedem filmów. Podobnie jest ze scenografem. To rodzaj człowieka, dla którego każdy stara się dać z siebie 120%." Ruben mówi, że postać Telly Paretta “wymagała aktorki, która potrafi zasugerować załamanie nerwowe swojej bohaterki, a jednocześnie sprawić, by widzowie identyfikowali się z nią. Julianne jest tak żywotna i sympatyczna, że trudno nie być po jej stronie. Ponieważ jest matką dwójki dzieci, w jej kreacji wyczuwa się tę unikalną więź, jaka istnieje między matką i dzieckiem." Producent Jinks, który podczas ponownego czytania scenariusza wiedział już o Julianne Moore, tak o tym mówi. “Kiedy wyobraziłem sobie Julianne w roli Telly, scenariusz stawał się coraz bardziej przerażający – szczególnie w scenach, kiedy nie jesteśmy pewni, czy kobieta jest szalona, czy to właśnie ona ma rację, a wszyscy dookoła są w błędzie." Cohen dodaje, “Każdy z nas może identyfikować się z położeniem, w jakim znalazła się Telly. To prawdziwy koszmar – obudzić się pewnego dnia i zdać sobie sprawę, że to co uważaliśmy za prawdę wcale nią nie jest, a nam wydaje się że tracimy zmysły. Wszyscy przeżywaliśmy chwile, w których zupełnie odmiennie od całego otoczenia interpretowaliśmy, to co się wydarzyło. Wyobraźmy sobie, że nie jesteśmy w stanie znaleźć ani jednej osoby, która nas popiera. To naprawdę przerażające." Moore zaangażowała się w projekt zaraz po przeczytaniu scenariusza. “Scenariusz podoba mi się wtedy, kiedy szybko go czytam," mówi aktorka. “Ten przeczytałam w olbrzymim tempie, zachwycona jego klasyczną formą. Lubię filmy, które mają odpowiednie tempo, są przerażające, a przy tym stanowią niezłą rozrywkę. W tym filmie jest ponadto wzruszający pierwiastek ludzki – to, co czujemy w stosunku do naszych dzieci, naszej rodziny, tych których kochamy." Aktorka była także zaintrygowana zestawieniem pragmatyzmu Telly i chaosu, w jaki zamienia się jej życie. “Telly jest zaradną, pracującą matką mieszkającą w Brooklyn Heights," mówi Moore. “Czułam się tak, jak gdybym ją znała, była nią, miała takich przyjaciół jak ona. Stara się za wszelką cenę udowodnić, że jej syn naprawdę istniał. W swoim poszukiwaniu prawdy usiłuje znaleźć ludzi, którzy jej w tym pomogą." Corrella (Dominic West). Spotykają się przypadkowo na placu zabaw, na którym jak wierzy Telly, jej syn Sam bawił się z córką Asha, Lauren. Pochodzący z Wielkiej Brytanii, West w ciągu ostatnich kilku lat zyskał wśród widzów sporą popularność. Cohen zauważył go na scenie jednego z teatrów na Broadwayu w klasycznej komedii Noela Cowarda “Design for Living" z Alanem Cummingiem i Jennifer Ehle, a następnie w serii HBO “The Wire." Ostatnio aktor wystąpił w filmie Uśmiech Mony Lisy (Mona Lisa Smile) z Julią Roberts. Te trzy role prezentują jego wszechstronny talent, a w filmie Życie, którego nie było, jak mówi Cohen, “Dominic świetnie dotrzymuje kroku Julianne." Moore już w trakcie prób czytanych, wiedziała, że West był idealny do roli Asha. “Chociaż na próbach mieliśmy do czynienia z wieloma aktorami, od razu wiedziałam, że to właśnie Dominic powinien być Ashem. Jest przystojny, seksowny i zabawny. Potrafi być prawdziwym facetem, którego targają emocje. Łatwo wchodzi w rolę." Dla Westa, rola Asha Corrella była prawdziwą odskocznią od tego, co zwykle grywał, “Najczęściej grałem role nieznośnych narzeczonych ewentualnie pijanych narzeczonych," śmieje się. “W tym filmie też gram faceta, który pije – przynajmniej na początku – ale który staje się swego rodzaju bohaterem. To dla mnie coś nowego. Grana przeze mnie postać jest mięsista, musi walczyć o swoje ja." Podobnie jak Telly, na początku filmu Ash jest pogrążony w depresji i zdezorientowany. “W jego życiu wydarzyło się coś strasznego," mówi West, dodając, że usiłował oddawać poszczególne emocje wbrew stereotypowi zawodowego sportowca. “Ash jest inteligentny. Czyta książki. Chociaż jego stan emocjonalny jest w rozsypce, Ash jest interesującym człowiekiem. I to właśnie ma wpływ na rozwój jego związku z Telly." Fakt, że Życie, którego nie było to świetny thriller, miał podstawowe znaczenie dla Westa. “W trakcie trwania filmu, Telly i Ash znajdują się pod narastającą presją otoczenia. Pamiętają coś, czego nikt inny sobie nie przypomina. Żyją we własnym świecie, którego nikt inny nie rozumie. Dla nich to szaleństwo." West z przyjemnością wspomina pracę z Rubenem. “Joe zachęca aktorów do myślenia," mówi. “Sugeruje pewną kwestię, którą aktor może na własny sposób zinterpretować. To bardzo zachęcające." Aktor był także pod wrażeniem umiejętności Moore. “Jest bardzo dobra. Może rozmawiać o czymś zupełnie innym tuż przed ujęciem, ale kiedy tylko usłyszy słowo ‘akcja!’, zalewa się łzami lub wybucha gniewem. Natychmiast wciela się w swoją postać." Cztery pozostałe role zostały obsadzone aktorami tego samego kalibru, co Moore i West — Gary Sinise, Alfre Woodard, Anthony Edwards, i Linus Roache. Sinise, nominowany do nagrody Akademii® za rolę porucznika Dana w filmie Forrest Gump, gra dra Munce, psychiatrę leczącego Telly. “Rola Munce całkowicie różni się od ról, które grałem wcześniej," mówi Sinise. “Zwykle gram bardziej porywcze postaci, a Munce jest raczej skupiony, zamknięty w sobie. To zachęcająca odmiana, a poza tym miałem możliwość pracy z Julianne Moore." Plusem dla Sinise była także opowiadana w filmie historia. Tak o tym mówi, “Zainteresowała mnie nieprzewidywalność zdarzeń prezentowana w scenariuszu. Dobry thriller psychologiczny, to coś co lubię… Nigdy nie wiadomo komu zaufać, co się wydarzy." Woodard gra Ann Pope, detektywa zaangażowanego w przypadek Telly. Przed rozpoczęciem zdjęć, Woodard spędziła trochę czasu z kobietą – detektywem z nowojorskiego wydziału policji. To ona powiedziała jej, że w przypadkach, w które wplątana jest kobieta, należy natychmiast przyjrzeć się mężczyznom z jej otoczenia. “Dowiedziałam się, że bardzo rzadko zdarza się, że w sprawę zamieszana jest jakaś zazdrosna siostra czy irytująca sąsiadka," mówi Woodard. “Powiedziała, ‘Przyglądaj się facetom z jej otoczenia, a szybko wpadniesz na trop.’ Często należy wierzyć kobietom, szczególnie gdy mówią szczerze. W przypadku Telly tak właśnie jest. Ann Pope stawia głównie na fakty i jest otwarta na wszystko, o czym mówi jej dr Munce, jest jednak coś, co przyciąga ją do Telly. Nie wierzy w to, co mówią mężczyźni. Kiedy kobieta płacze po stracie dziecka, trudno jest przejść obojętnie obok, lub zanegować to, o czym mówi." Edwards wciela się w rolę odtrąconego męża Telly, Jima. “To nie jest zwyczajna i oczywista historia. Kilkakrotnie mnie zaskakiwała. Kiedy już podczas czytania scenariusza przeżywa się tyle emocji, pewne jest, że film także będzie interesujący." Rola Jima jest trudna, mówi Edwards, ponieważ stoi on w całkowitej opozycji w stosunku do Telly, a przy tym musi być wiarygodny i współczujący. “Jim wszelkimi metodami stara się pomóc Telly, która przechodzi prawdziwy kryzys. Jest przerażony, ponieważ ktoś, kogo dobrze znał całkowicie zmienia się na jego oczach. Gdyby coś takiego przydarzyło się w prawdziwym życiu, mielibyśmy do czynienia z wszystkimi emocjami – gniewem, frustracją, współczuciem i desperacją." Brytyjski aktor, Linus Roache wcielił się w bardzo tajemniczą postać nazwaną po prostu “Przyjacielskim Mężczyzną". Tak mówi o tym Roache, “Mężczyzna wydaje się być przyjaźnie nastawiony i dlatego scenarzysta tak go okreśłił. Ta postać, tak jak cały film, jest wielowymiarowa. Wydaje się nam, że oglądamy jeden film, a po chwili zmienia się on w zupełnie inny gatunek filmowy. To bardzo intrygujące. Ale to wszystko, co mogę powiedzieć o moim bohaterze. Każda dodatkowa informacja zniszczyłaby cały efekt." Praca nad tworzeniem osobowości tak skomplikowanego bohatera wymagała ścisłej współpracy z reżyserem. Mówi Roache, “Należało całkowicie zaufać reżyserowi. Właśnie tak pracuje Joe. Nie oznaczało to jednak, że godzinami rozmawialiśmy o tej postaci. Kierowaliśmy się intuicją i instynktem. Joe żartował, ‘Kim tak naprawdę jest twój bohater?’ Wiem, że doskonale wiedział, kim jest i rozumiał jego funkcję w opowiadanej na ekranie historii. Zamiast jednak ciągłego rozmyślania nad tym, po prostu zaufaliśmy sobie. Było to bardzo organiczne."
Realizacja
Jednym z bohaterów filmu Życie, którego nie było jest Nowy Jork. Zdjęcia rozpoczęły się jesienią zeszłego roku na Brooklynie, w części dzielnicy zwanej “Dumbo", a znajdującej się między mostami Manhattan i Brooklyn. Na tym obszarze zrealizowano sceny przedstawiające budynek, w którym znajduje się mieszkanie Asha Corrella (Dominic West) oraz kilka scen ucieczki Asha i Telly Paretta (Julianne Moore) przed policją. Ogólnie mówiąc większość zdjęć została zrealizowana na Brooklynie i Manhattanie, a także w dzielnicach Bronx i Queens. Lokalizacje brooklyńskie to także domy w Brooklyn Heights i zachodnia część Prospect Park. Ekipa produkcyjna spędziła kilka dni na Wall Street w Chase Manhattan Plaza, gdzie znajduje się olbrzymia rzeźba Jeana Dubuffeta “Group of Four Trees." Scena w bibliotece została nakręcona w General Society Library na 44 Ulicy na Manhattanie. Biblioteka General Society jest drugą najstarszą biblioteką w Nowym Jorku i jedną z trzech prywatnych bibliotek na Manhattanie. Została zbudowana w latach 90-tych XIX wieku i jest częścią Stowarzyszenia Mechaników i Handlowców Miasta Nowy Jork. Zdjęcia do filmu realizowane były także poza Nowym Jorkiem - Harriman State Park w Rockland County, lotnisko Westchester w White Plains oraz Long Island – dom na plaży w Hampton Bays i wydmy w parku historycznym Caumsett w Huntington. Sceny rozgrywające się we wnętrzach nakręcono w Military Ocean Terminal w Bayonne, New Jersey – wybudowano tam między innymi wnętrze mieszkania Asha, domek, dom dr Munce, pokój motelowy, posterunek policji, biuro linii lotniczych, górne piętro domu Telly oraz olbrzymi hangar, w którym rozgrywa się kulminacyjna scena filmu. “Manhattan to rodzaj czegoś złowieszczego wyglądającego zza ramienia Brooklynu. Pełni on ważną rolę w naszym filmie," mówi producent Dan Jinks. “Właśnie taki nastrój chciał osiągnąć Joe Ruben. Poza tym, zdjęcia były realizowane jesienią i zimą, kiedy jest zimno, mrocznie i trochę przerażająco, szczególnie na Brooklynie." Producent Bruce Cohen zgadza się z tą opinia. “Byliśmy zachwyceni możliwością realizacji filmu w Nowym Jorku. Niestety, w ciągu ostatnich lat wiele produkcji filmowych, z powodów finansowych, przeniosło się do Kanady, Australii, a nawet Północnej Karoliny. W ten sposób filmowcy stracili niepowtarzalny klimat, jaki można znaleźć tylko w Nowym Jorku." To, że Julianne Moore mieszka w Nowym Jorku, było jednym z czynników, które wpłynęły na decyzję o wyborze lokalizacji. “Mieszkam tutaj, moje dzieci chodzą tutaj do szkoły i dlatego nie chciałam stąd wyjeżdżać," mówi. “Ważne było dla mnie także to, że miasto jest jednym z bohaterów filmu. Dodaje naszej historii kolorytu." Linus Roache był także bardzo zadowolony z tego, że zdjęcia kręcono w Nowym Jorku. “Każdy amerykański film, w jakim brałem udział realizowany był w Kanadzie. Byłem zachwycony pomysłem kręcenia na ziemi amerykańskiej. A poza tym uwielbiam Nowy Jork i jego atmosferę. Zdjęcia z nowojorską ekipą to naprawdę coś fantastycznego." Oczywiście realizacja filmu w Nowym Jorku oznaczała zmaganie się z nieprzewidywalną pogodą. Mówi Nicolaides, “Największym wyzwaniem przed jakim stanęła ekipa produkcyjna było to, że zarówno reżyser jak i szef wytwórni chcieli, aby zdjęcia do filmu były mroczne i zimowe. Zaczynaliśmy pracę w październiku, a historia opowiadana na ekranie rozgrywa się w ciągu tylko dwóch tygodni. Musieliśmy bardzo uważać, ponieważ w Nowym Jorku pogoda na przełomie jesieni i zimy drastycznie się zmienia. To była najtrudniejsza część naszej pracy." Wg reżysera, dzielnica zwana “Dumbo" była idealnym miejscem na realizację zdjęć do filmu Życie, którego nie było. “Naszym zamiarem było wybranie lokalizacji znajdujących się poza głównym nurtem miejskiego życia. Ta dzielnica była pod tym względem spełnieniem naszych marzeń. Różnorodne kształty mostów i dróg wniosły do filmu atmosferę z marzeń – czasami koszmarów - sennych. Ulica, na której mieszka Telly wygląda idyllicznie, ale tuż za nią znajduje się droga szybkiego ruchu. Od samego początku widać napięcie między tymi dwoma lokalizacjami. Wybraliśmy Brooklyn, częściowo z tego względu, że jest on mniej znany niż Manhattan." Planując ogólny wygląd filmu, Ruben opracował zasady, których on i operator obrazu Anastas Michos przez cały czas ściśle się trzymali. “Chciałem, żeby zdjęcia były piękne i zimne, a ciepłe oświetlenie pojawiało się tylko wtedy, gdy kamera wędrowała do dziecięcego pokoju," mówi. “Użyliśmy długiego obiektywu, aby oddać atmosferę paranoi. Jeśli chodzi o kolory, to staraliśmy się ich unikać. Wyjątkiem były sceny z dziećmi. W całym filmie kolor czerwony mają tylko włosy Julianne." Scenograf Bill Groom bardzo był zadowolony z możliwości pracy na Brooklynie. Mieszkał tam bowiem prawie 20 lat. “Kiedy przeczytałem scenariusz, od razu poczułem, ze to musi być Brooklyn," mówi Groom, który współpracował z Rubenem podczas realizacji wszystkich jego filmów. “Podzieliliśmy nasz film na dwie umowne części wizualne – wspomnienia i czas teraźniejszy. Dla Telly, jej wspomnienia są bardziej realne, bardziej żywe niż chwila obecna czyli czas, w którym pragnie odzyskać pamięć o swoim dziecku. Anastas także uważał, że sceny wspomnień powinny być bardziej kolorowe i intensywne, niż te rozgrywające się w czasie realnym." “Lokalizacje, które wykorzystaliśmy na Brooklynie są dokładnie takie, jak w rzeczywistości," mówi Groom. “To jest właśnie ten prawdziwy Brooklyn z jego czarującą, piękną architekturą. W Brooklyn Heights znajduje się najwięcej, w całych Stanach Zjednoczonych, domów zbudowanych przed wojną domową. Na Brooklynie znajduje się olbrzymie skupisko ludzi ze średniej i wyższej klasy społecznej, o czym mało kto – nawet nowojorczycy - wie. Przez długi czas Brooklyn był dobrze strzeżoną tajemnicą i ludzie tam mieszkający byli szczęśliwi, że tak mało o nim wiadomo. Na Brooklynie można było odetchnąć od zgiełku miasta, ale wystarczyło przejść przez most, by znaleźć się w sercu Manhattanu. To bardzo interesująca część Nowego Jorku, która w naszym filmie pokazana jest w całej swej okazałości."
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.