PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=96142}
6,1 17 029
ocen
6,1 10 1 17029
Życie, którego nie było
powrót do forum filmu Życie, którego nie było

[SPOILER] ciekawe,

ocenił(a) film na 8

że kosmici wymazywali nie tylko pamięć, ale i wszelkiego rodzaju zdjęcia, a ściany w gabinecie Asha zostały tylko przesłonięte jakąś tkaniną. Trochę prowizorka ze strony ufoli ;)

ocenił(a) film na 8
Sol89

Może akurat jego mieszkaniem zajmowały się służby ;P

ocenił(a) film na 4
Sol89

Mnie najbardziej zachwyciła scena, jak potrącili tego kosmitę samochodem, a jednak nic mu się nie stało. Jak oni to zrobili?

Sony_West

Widziałam przed tem oryginalną wersję i dziś tą alternatywną (cały film) i zmieniam ocenę na plus bo ta alternatywna jest świetna, polecam każdemu.

ocenił(a) film na 5
Sol89

Według mnie można to rozumieć w ten sposób, że np. te zdjęcia, choć działanie obcych wymazywało z nich syna (tak jak i wymazywało jego istnienie w ogóle), to dla niej nie były wymazane ponieważ ona blokowała/neutralizowała wymazywanie. W rzeczywistości przez nią "emitowanej" (i tym samym postrzeganej) syn istniał. W stosunku do niej działanie obcych po prostu nie dawało żadnych rezultatów, więc i na zdjęciach, które ona widziała syn był obecny, pozostały też po nim różne pamiątki. Jej mąż natomiast bez problemu poddawał się działaniu kosmitów, tak więc postrzegał rzeczywistość z brakiem syna. Inaczej mówiąc, z jego perspektywy rzeczywistość wyglądała tak jakby syn nigdy się nie urodził, natomiast z jej perspektywy syn się narodził, zginął w wypadku i wszędzie były obecne ślady po nim i dlatego był też obecny na zdjęciach.

U innych wymazywanie działało, w jej przypadku jej silna więź z synem powodowała przywracanie rzeczywistości z jego obecnością. A dokładniej po prostu ta jej więź blokowała działanie wymazywania. W pewnym momencie kosmici mocniej podziałali jak i też skumulowało się to z wpływem od męża, który wierzył, że syna nie było - powiedzmy z "emitowaną" przez niego rzeczywistością - co wpłynęło na jej rzeczywistość i wtedy syn zniknął ze zdjęć również i dla niej, jednak nadal zachowała wspomnienia i poczucie jego istnienia. I idąc tym tokiem myślenia dalej, to być może kiedy ona poszła do mieszkania tego ojca dziewczynki, to znowuż jej silna więź i związane z nią silne wspomnienia ("emitowana" przez nią rzeczywistość) zaczęły "pracować". (Ona była w tym mieszkaniu kiedyś i widziała te ściany w dawniejszym stanie, czyli z malunkami i dziewczynką tam mieszkającą.) Być może bez jej udziału nie było tych malunków na ścianach, a ona przywróciła ich istnienie (a dokładniej zneutralizowała ich nieistnienie) i stymulując wspomnienia u ojca dziewczynki odblokowała też jego wspomnienia/więź z dzieckiem. Była mowa, że na pogrzebie on mocno rozpaczał, więc jego więź była także mocna, prawie tak mocna jak jej, więc nie było tak trudno odblokować u niego rzeczywistość z obecnym dzieckiem.

W sumie to nawet jest ciekawy film. Nie porwał mnie jakoś, ale sam pomysł jest jednak dość ciekawy. Zwłaszcza jak to odnieść do różnych odnotowywanych doświadczeń ludzi w kontaktach z obcymi, to właściwie przedstawiono to ich działanie w dość realistyczny sposób.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones