... chroń mnie przed takimi kaszankami. Recenzji nie czytałem. Krótki opis zdecydowanie mnie zachęcił i pozwolił spodziewać się ciekawego thrillera, apetyt podsyciły pozytywne opinie tutaj zamieszczone. Film ten, jak się okazało totalnie bezpłciowy, drętwy, nudny, a napięcie czułem większe czekając na pointe żartów Strasburgera . Mówiąc krótko, pomysł jakoś tam mało wiele miał potencjał, realizacja będąca książkowym przykładem "jak nie powinno się robić filmów". Znaki to przy tym arcydzieło kinematografii kanonu najlepszych filmów w historii kina.

Jakim cudem Julianne Moore nie pracuje w tartaku tylko jako profesjonalna aktora jest generalnie większą zagadką niż historia przedstawiona w filmie.

Warto jako podsumowanie przytoczyć cytat z zamieszczonej tu recenzji :

"Raz na jakiś czas zdarza mi się obejrzeć film, podczas którego boleśnie przekonuję się, że niekiedy producenci zatwierdzający scenariusze do realizacji muszą być ślepi, głusi, albo pijani bowiem żaden człowiek przy zdrowych zmysłach nie wyłożyłby pieniędzy na realizację takiej bzdury."